Usłyszał od strażnika, co go czeka. Myślał, że to żart. Wkrótce znalazł się w pokoju bez kamer

usłyszał od strażnika, co go czeka. myślał, że to żart. wkrótce znalazł się w pokoju bez kamer

Usłyszał od strażnika, co go czeka. Myślał, że to żart. Wkrótce znalazł się w pokoju bez kamer

Sławka i jego kompanów z celi budzą krzyki z łaźni. Zza ściany. Słyszą wołanie o pomoc, groźby, a potem wycie z bólu. Sami są cicho. Nie rozmawiają. Udają, że śpią, gdy strażnicy przez “judasza” zaglądają do cel. Następnego dnia Sławek widzi u trzech osób sine pręgi na rękach, nogach i szyjach. – Dla mnie to jest chore, że ktoś idzie odbywać karę, a do tego ktoś go jeszcze katuje. Nie wiem, co ci strażnicy mają w głowach, że robią coś takiego – mówi o sytuacji z aresztu śledczego w Tarnowskich Górach, o której nie może zapomnieć.

  • Adrian, który przebywał w areszcie śledczym w Wejherowie, pierwszy raz usłyszał, że dostanie “wpie***”, gdy strażnik prowadził go do policjantów, którzy mieli zawieźć go na przesłuchanie. Wkrótce boleśnie przekonał się, że to nie był blef
  • Twierdzi, że został pobity dwa razy. Nigdzie tego nie zgłosił, bo bał się, że będzie jeszcze gorzej
  • Zdaniem Piotra, który siedział w areszcie na Białołęce, opieka lekarska w więzieniu jest fikcją. Gdy jest się chorym, trzeba mieć dużo szczęścia, by dostać się do lekarza
  • Więcej takich historii przeczytasz na stronie głównej Onetu

***

Po artykule, który opublikowaliśmy w lutym: Więzienne historie. “Usłyszałam, że nie wejdę, dopóki nie rozbiorę się do naga”, odzywają się kolejni osadzeni i ich rodziny. Opowiadają o swoich przeżyciach.

Historia jednej nocy

– Wchodząc za bramy aresztu, zaczyna się inny świat, nad którym tak naprawdę nikt nie ma kontroli – mówi głos w słuchawce. Prosi, żebym zmienił mu imię. Będzie Sławkiem.

Od jego wyjścia z aresztu śledczego w Tarnowskich Górach minęły miesiące. Ale jedna noc wciąż nie daje mu spokoju. Nie może zapomnieć odgłosów, które słyszał.

Cela, w której siedzi, graniczy z łaźnią. Jest późny, ciepły wieczór. On i jego kompani leżą już na swoich pryczach. Niektórzy głośno chrapią.

Budzą ich krzyki zza ściany: “Pomocy!”, “Ratunku!”, groźby, a potem wycie z bólu.

usłyszał od strażnika, co go czeka. myślał, że to żart. wkrótce znalazł się w pokoju bez kamer

Areszt śledczy w Tarnowskich Górach

Sami są cicho. Nie rozmawiają. Udają, że śpią, gdy strażnicy przez “judasza” zaglądają do cel.

– Trwało to dobrych 15 minut – mówi Sławek. – Brali ich do łaźni pojedynczo i “przerabiali”. Trzech młodych chłopaczków, którzy siedzieli na końcu korytarza. Zawsze byli weseli. Lubili się wygłupiać.

*

Następnego dnia widzi u trzech osób sine pręgi na rękach, nogach i szyjach. – Jeden miał podbite oko – słyszę.

Gdy rozmawiają na spacerniaku, słyszy od nich, że strażnicy wyciągnęli ich, bo byli za głośno, myśleli, że się awanturują. – Mówili, że było ośmiu strażników. Dwóch doprowadzających, dwóch na czatach i czterech w środku – opowiada Sławek.

Najpierw skuli im ręce z tyłu. Posadzili na posadzce. Zaczęli szarpać, bić, podduszać. Bez kamer. Bez świadków.

– Po tej sytuacji rozeszło się echo, że jak ktoś jest nieposłuszny, nie podchodzi pod restrykcje klawiszów, to oni sami wymierzają kary – mówi Sławek.

– Chciałem stamtąd, jak najszybciej wyjść. Nie nadaję się do takiego miejsca. Dla mnie to jest chore, że ktoś idzie odbywać karę, a do tego ktoś go jeszcze katuje. Nie wiem, co ci strażnicy mają w głowach, że robią coś takiego – dodaje.

usłyszał od strażnika, co go czeka. myślał, że to żart. wkrótce znalazł się w pokoju bez kamer

Areszt śledczy w Tarnowskich Górach

“Tradycji musi stać się zadość”

Adrian już na wstępie zastrzega anonimowość. Występuje pod zmienionym imieniem.

Przenosimy się do aresztu śledczego w Wejherowie. Jest 2022 r. Gdy strażnik prowadzi go do policjantów, którzy mają zawieźć go na przesłuchanie do prokuratury, nagle słyszy, że dostanie wpie***.

Kiedy pyta o powód, strażnik wypala, że “tradycji musi stać się zadość”. Widzi lekki uśmiech na jego twarzy.

Jest przekonany, że to żart, że klawisz próbuje go tylko nastraszyć. Myli się. Kilka godzin później, po powrocie z prokuratury, ten sam strażnik prowadzi go do sali przeszukań. To klitka bez kamer zwana “sieczkarnikiem”. Po obu jej stronach znajdują się drzwi.

usłyszał od strażnika, co go czeka. myślał, że to żart. wkrótce znalazł się w pokoju bez kamer

Areszt śledczy w Wejherowie

Gdy wchodzi do środka, pada komenda: “Rozbieraj się”. Potem przyjmuje ciosy w głowę, w potylicę. – Byłem w szoku. Pierwszy raz w dorosłym życiu spotkałem się z tak bezsensowną przemocą – słyszę.

– To samo powtórzyło się po kolejnym powrocie z prokuratury – dodaje. Pierwsze ciosy padają już na oddziale w dyżurce oddziałowych. Kolejne w “sieczkarniku”.

Nigdzie tego nie zgłasza. Boi się, że jeśli to zrobi, będzie jeszcze gorzej. W areszcie w Wejherowie Adrian spędza trzy miesiące.

– Z rozmów z innymi “lokatorami” Wejherowa wiem, że o biciu tam wiedzą wszyscy strażnicy, łącznie z wychowawcami. Bardzo wielu samemu w tym uczestniczy – twierdzi.

Jeden z więźniów opowiada mu, że zaraz po przyjęciu tak go pobili, że musieli go przetransportować “na szpitalkę”.

Później trząsł się na widok strażników. W oczach miał przerażenie.

Opieka lekarska za kratami

Piotr – to jego prawdziwe imię – dziewięć miesięcy spędził w areszcie na Białołęce. Bez wyroku. Wyszedł w 2022 r. Ma 58 lat.

Gdy rozmawiamy, opowiada, jak się choruje za kratami i jak wygląda leczenie. – Opieka lekarska tam to fikcja – mówi bez cienia wątpliwości.

Zaczyna od pandemii, którą – jak mówi – nikt się nie przejmował. – Nie dawali maseczek. Maska, z którą przyszedłem do aresztu, po miesiącu była czarna jak smoła. Dalej ją nosiłem. W celi było nas czterech. Wszyscy byliśmy chorzy. Gdy pielęgniarka przyniosła nam trzy paracetamole, pytaliśmy, jak mamy to podzielić. Wtedy słyszeliśmy, że “więcej nie ma” – mówi Piotr.

usłyszał od strażnika, co go czeka. myślał, że to żart. wkrótce znalazł się w pokoju bez kamer

Areszt śledczy w Warszawie – Białołęce

– Akurat tego dnia była wizyta jakiejś pani naczelnik. Powiedziałem jej o tabletkach, że nie było dla wszystkich. Odpowiedź była taka, że g***o ją to obchodzi – dodaje.

Później Piotr słyszy od wychowawcy, że jeszcze jeden taki wyskok, to trafi do grypsujących. Siedzi więc cicho i nie zgłasza kolejnych uwag. Nie chce być przeniesiony.

W kantynie na wszelki wypadek kupuje kilka blistrów aspiryny. Płaci za nie 300 proc. drożej niż normalnie.

*

“Bardzo proszę o wizytę u lekarza, bo mam temperaturę, dreszcze, łamie mnie w kościach”. Karteczki mniej więcej o takiej treści Piotr i inni osadzeni piszą niemal co miesiąc, tuż przed wizytą lekarza.

– Na naszym piętrze było koło 30 cel, w każdej czterech zawodników. Razem to 120 osób. Do lekarza dostawała się średnio co czwarta osoba – słyszę. – Opiekun piętra przeglądał karteczki i albo kogoś kwalifikował, albo nie – dodaje.

W ocenie Piotra lekarz był w porządku, ale nie miał czasu, by każdego porządnie przebadać.

– Miałem w tamtym czasie przepuklinę. Lekarz zapisał mnie w kolejkę na operację. Dostałem termin na za 2,5 roku – przekonuje Piotr.

Mówi też, jak wyglądają rozmowy z więziennym psychologiem. – Pytania psychologa: “Jak się pan czuje?”, “Chce pan się zabić?”. Gdy pada odpowiedź negatywna, pacjent słyszy: “Nie chce się pan zabić”, “Ma pan się dobrze”, “Dziękuję, do widzenia!”.

Koniec rozmowy.

*

Opowiada historię jednego ze współwięźniów. Ma raka wątroby i narośl na brzuchu wielkości bochenka chleba. Gdy strażnicy pierwszy raz go macają, są przekonani, że coś przemyca. Każą mu szybko zdejmować koszulkę. Dopiero gdy odsłania brzuch, odpuszczają.

– Facet leczył się w szpitalu na Kopernika, a jego wozili na Ursynów. Gdy okazywało się, że to nie ten szpital, wracali z nim do zakładu – słyszę.

Na kolejny transport do szpitala czeka kilka dni.

Inna sytuacja. Gdy jednemu z więźniów puszczają szwy i zaczyna krwawić, przez interkom wzywają strażnika. Czekają dwie godziny na reakcję. Proszą o plaster, ale go nie dostają. – Strażnik powiedział, że ma na to wywalone – słyszę.

usłyszał od strażnika, co go czeka. myślał, że to żart. wkrótce znalazł się w pokoju bez kamer

Areszt śledczy w Warszawie – Białołęce

Tarnowskie Góry, Wejherowo, Warszawa

St. kpr. Rafał Kołaciak, rzecznik aresztu śledczego w Tarnowskich Górach, w odpowiedzi na nasze pytania informuje, że “w 2023 r. nie odnotowano zdarzenia pobicia osadzonych w łaźni przez strażników, żaden osadzony nie zgłosił również takiego zdarzenia do administracji więziennej”.

I dodaje: “W ubiegłym roku odnotowano jedną skargę osadzonego przesłaną do prokuratury dotyczącą pobicia, w sprawie której proszę się kontaktować z prokuraturą”.

*

“Opisane przez pana zdarzenia nie miały miejsca” – pisze mjr Alicja Kokoszka-Drobińska w odpowiedzi na nasze pytania o to, czy w 2022 r. zdarzały się sytuacje bicia osadzonych przez strażników w pokoju przeszukań.

I zaznacza: “W 2022 r. wpłynęły do AŚ w Wejherowie cztery skargi związane z zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej osoby pozbawionej wolności przez funkcjonariuszy. Postępowania skargowe nie potwierdziły stawianych zarzutów osób skarżących”.

*

“Zgłoszenia osób pozbawionych wolności do lekarza przyjmowane są codziennie” – czytamy w odpowiedzi udzielonej przez przedstawicieli aresztu śledczego w Warszawie-Białołęce, już po publikacji artykułu.

Podkreślają, że skazanym zapewnia się bezpłatne świadczenia zdrowotne, leki i artykuły sanitarne. “Świadczenia zdrowotne osobom pozbawionym wolności udzielane są przez podmioty lecznicze” – czytamy.

I dalej: “Osadzony mający zdiagnozowany problem zdrowotny, jest odpowiednio zaopatrywany medycznie i ma zagwarantowane leczenie adekwatne do aktualnego stanu zdrowia i wskazań lekarza”.

W zeszłym roku w areszcie odnotowano 18 skarg na działalność służby zdrowia. Żadna z nich nie została uznana za zasadną.

Na koniec czytamy: “Cennik artykułów spożywczych i higienicznych jest dostępny na stronie internetowej jednostki i podlega cyklicznej weryfikacji z cenami w lokalnych sklepach”.

Kontakt z autorem: [email protected]

News Related

OTHER NEWS

Horoskop dzienny - wtorek 28 listopada 2023 [Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik, Ryby]

Horoskop dzienny – wtorek Horoskop dzienny na wtorek 28 listopada. Księżyc u wielu zodiaków zamiesza. Co cię czeka pod koniec miesiąca? Nie zwlekaj, sprawdź. Horoskop dzienny – Baran Horoskop dzienny ... Read more »

O co gra Mateusz Morawiecki? „Żadnej innej logiki nie ma”

– To, co widzimy obecnie, to po prostu próba ratowania Mateusza Morawieckiego, który od początku był „inicjatywą” Jarosława Kaczyńskiego. I nieprzypadkowo to właśnie prezes PiS angażuje się w przedłużanie politycznej ... Read more »

To ciasto było hitem lat 80. Dziś o nim zapomnieliśmy, a jest pyszne i zawsze się udaje

Ciasto Izaura to wspniały deser do kawy Trochę sernik, trochę murzynek. Izaura była odpowiedzią na zapotrzebowanie na desery w dobie słabej dostępności składników. I jak widać, mimo ograniczeń, udało się ... Read more »

Rudi Schuberth powiedział "dość" i spakował walizki. Tak dziś wygląda jego życie

Rudi Schubert, który jeszcze parę lat temu był jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiego show-biznesu, w pewnym momencie niemal zupełnie zniknął z mediów. Muzyk i prezenter postanowił bowiem radykalnie odmienić swoje ... Read more »

Zmiany dla pobierających 500 plus, a od 1 stycznia 2024 roku w 800 plus? Chodzi o wprowadzenie progu dochodowego

Ponad 6 na 10 respondentów uważa, że nowy rząd powinien wprowadzić próg dochodowy, od którego nie przysługuje świadczenie 800 plus, które od 1 stycznia zastąpi dotychczasowe 500 plus. Od Nowego ... Read more »

Wyciek danych ALAB. Sprawdź, czy twoje dane też wykradziono

Sprawdź, czy twoje dane wyciekły w ataku na ALAB Wyciek danych medycznych Polaków z ALAB odbił się szerokim echem. Przeprowadzony jesienią 2023 r. atak hakerski wiązał się z przejęciem danych ... Read more »

Quiz wiedzy o urządzeniach popularnych w PRL. Wiesz czym był prodiż i do czego używano farelkę? [28.11.2023]

Sprawdź się w quizie wiedzy o urządzeniach w PRL. Pytania dotyczącą m.in. urządzeń kuchennych i sprzętu RTV. Sprawdź czy pamiętasz do czego służył prodiż, co produkował Romet czy gdzie powstawały ... Read more »
Top List in the World