Coraz większy dramat na granicy polsko-białoruskiej. Liczby rosną w zastraszającym tempie

Straż graniczna publikuje w serwisie X materiały z prób przekroczenia granicy.

Sytuacja na pograniczu polsko-białoruskim jest coraz trudniejsza. Straż graniczna informuje, o coraz liczniejszych próbach przejścia przez granicę, a aktywiści alarmują, że po zmianie władzy w Polsce, nadal wykonywane są pushbacki. “Fakt” zapytał o tę sprawę Straż Graniczną oraz posłankę Katarzynę Piekarską, wiceszefową sejmowej podkomisji do spraw obywatelskich, cudzoziemców i migracji.

Na granicy z Białorusią wciąż rozgrywa się dramat, który w 2021 r. rozkręcili Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin. Wszystko wskazuje na to, że tej wiosny sytuacja będzie tam bardzo trudna.

Trudna sytuacja na granicy Polski z Białorusią

Kilka dni temu w rozmowie z “Faktem” jedna z aktywistek pomagających ludziom na granicy mówiła nam, że po zmianie rządu niewiele się realnie zmieniło. Pushbacki nadal są wykonywane. Setki ludzi znajduje się w pułapce pomiędzy płotem na polskiej granicy i białoruskimi pogranicznikami z drugiej strony. Ludzie bez wody i jedzenia koczują w lesie.

— Na pewno MSWiA powinno chronić i zabezpieczać granicę, bo to jest zewnętrzna granica Unii. I to się dzieje, bo sama zapora jak widać, już jest zupełnie niewystarczająca. Trzeba tę granicę lepiej zabezpieczyć — mówi “Faktowi” posłanka KO Katarzyna Piekarska, wiceszefowa sejmowej podkomisji do spraw obywatelskich, cudzoziemców i migracji.

— Potrzebne są także działania dyplomatyczne. W miejscach skąd migranci zjeżdżają, aby temu zapobiegać. Jedna sprawa to jest to, aby Straż Graniczna dobrze zabezpieczała naszą granicę i nikt nielegalnie nie przedostawał się do Polski. A druga, że jeśli ktoś się przedostanie i będzie chciał tu regulować swój pobyt, to trzeba się temu przyjrzeć. Państwo musi działać w sposób odpowiedzialny. Nie wolno przerzucać ludzi przez płot. Ja jestem zdecydowaną przeciwniczką pushbacków — dodaje.

“Musi być zapewnione bezpieczeństwo. To nie wyklucza humanitarnego traktowania”

Rząd bierze się teraz za wzmacnianie bariery na granicy z Białorusią, która została wybudowana za rządów PiS. Przypomnijmy, że w 2022 r. na granicy z Białorusią, na długości 186 km, została zbudowana stalowa zapora o wysokości 5,5 m. Dodatkowo powstała zapora elektroniczna. Jest to system kamer i czujników na długości 206 km. Koszt całej inwestycji wyniósł ok. 1,6 mld zł.

— Ze względu na powtarzające się, mimo zabezpieczeń, nielegalne przekroczenia granicy przez migrantów podjęta została decyzja o rozpoczęciu prac nad rozbudową i uszczelnieniem bariery — przekazał wiceszef MSWiA Czesław Mroczek.

Straż Graniczna ma w planie dodać do muru na granicy dodatkowe kamery i punkty świetlne. Nowe kamery będą też w przepustach wodnych. — Dążymy do tego, aby samą barierę, jej poszczególne przęsła wzmocnić belkami poprzecznymi — przekazywał ostatnio komendant główny Straży Granicznej gen. bryg. Robert Bagan.

— Z tego, co słyszmy, to polityka państwa idzie w kierunku lepszego zabezpieczenia granicy i na pewnie w kierunku niestosowania pushbacków. One są niezgodne z naszą konstytucją i uważam, że ich być nie powinno — mówi nam Katarzyna Piekarska.

— Problemem na granicy jest też concertina, czyli drut żyletkowy, przez który stosunkowo łatwo mogą przejść migranci, bo można przerzucić drabinę, natomiast zwierzęta tam giną. Natomiast trzeba pamiętać, w jakim żyjemy świecie i że ta granica musi być szczelna. Musi być zapewnione bezpieczeństwo. Moim zdaniem to nie wyklucza humanitarnego traktowania tych, którzy przez tę granicę po prostu przejdą, nie wykluczając, oczywiście, że będzie trzeba ich deportować, ale to jest już inna kwestia — dodaje posłanka KO.

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Liczby coraz większe

A jak wygląda sytuacja na granicy w liczbach? 11 marca SG informowała, że w weekend 8-10 marca na granicy z Białorusią odnotowano 129 prób nielegalnego przedostania się do Polski. Z kolei 11 i 12 marca były to 173 próby. W dniach 13 i 14 marca odnotowano 200 prób, a w weekend 15-17 marca było ich 248.

“W ostatnich 2 dniach (20 i 21.03) na granicy z Białorusią odnotowano 499 prób nielegalnego przedostania się do Polski” — brzmi najnowszy komunikat SG w tej sprawie.

Zapytaliśmy Straż Graniczną, gdzie odnotowano najwięcej prób przekroczenia granicy, czy możemy określić, jaka jest narodowość tych ludzi i jak szacuje SG — ilu cudzoziemców może znajdować się teraz przy granicy. Dopytaliśmy także, ile przypadków śmierci w okolicy granicy polsko-białoruskiej odnotowano w ostatnich tygodniach oraz jak Straż Graniczna ustosunkuje się do głosów o tym, iż wciąż wykonywane są tzw. pushbacki.

“Priorytetem dla Straży Granicznej jest ochrona granicy państwowej, jej bezpieczeństwa i nienaruszalności. Funkcjonariusze wykonują swoje zadania na podstawie obowiązujących przepisów, w tym rozporządzenia MSWiA w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych oraz ustawy o cudzoziemcach” — odpisał nam mjr SG Andrzej Juźwiak, p.o. rzecznika prasowego Komendanta Głównego Straży Granicznej.

“Najwięcej prób przekroczenia granicy notowanych jest na terenie służbowej odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych i Placówki Straży Granicznej w Białowieży. Od początku tego roku odnotowano ponad 2000 takich prób, najwięcej w marcu, bo prawie 1600. Wśród cudzoziemców były osoby pochodzące z 23 państw, między innymi Syrii, Iraku, Iranu, Bangladeszu, Nepalu, Algierii” — wyjaśnił.

Rzecznik SG odniósł się też do śmierci na granicy. W ostatnich tygodniach media informowały o jednym takim przypadku. Także o nim pisze Straż Graniczna w odpowiedzi na nasze pytania.

“W ostatnich kilku miesiącach funkcjonariusze Straży Granicznej jednokrotnie ujawnili ludzkie zwłoki w terenie przygranicznym. Do zdarzenia doszło 14 marca w odległości około 23 km od granicy w okolicy miejscowości Sorocza Nóżka (powiat hajnowski). Funkcjonariusze niezwłocznie powiadomili Policję, która pod nadzorem prokuratury prowadzi czynności w tej sprawie. Dodam, że każdorazowo w takich sytuacjach czynności realizowane są przez Policję pod nadzorem prokuratora” — przekazał mjr Andrzej Juźwiak.