Małgorzata Kożuchowska nie ma spokojnych dni. Fala krytyki. Co się wydarzyło? ZDJĘCIA
To, że nasi celebryci są słupami ogłoszeniowymi, czy jak kto woli bardziej po europejsku – ambasadorami czegoś tam, wiemy nie od dziś.
Małgorzata Kożuchowska nie ma spokojnych dni. Fala krytyki. Co się wydarzyło? ZDJĘCIA
„Dają”, jak to się zwykło mówić w reklamie, twarz, albo inną część ciała, aby przedstawić gawiedzi to i owo, czyli najlepszy produkt na świecie. Oczywiście nie zawsze są to ambitne projekty, ale zgodne ze starą maksymą „pecunia non olet”, czyli po naszemu „pieniądze nie śmierdzą”.
Nie ukrywamy, że w ostatnim czasie zaskoczyła nas Małgorzata Kożuchowska. Aktorka została twarzą… Toru Wyścigów Konnych na Służewcu, więc za pieniądze intensywnie promuje obiekt i odbywające się na nim wydarzenia. Nie inaczej było w niedzielę, bo tam odbyła się Wielka Warszawska i pani Małgosi nie mogło zabraknąć na takim wydarzeniu (opuściła nawet wielki marsz po ulicach stolicy).
A tak atakowali aktorkę użytkownicy Instagrama:
Doceniam Panią jako aktorkę, ale 1 X było inne ważne wydarzenie, w którym Pani chyba nie wzięła udziału”
“Ona tego nie zauważa najważniejsze wystroić się i udawać, że nic się nie stało. Taka mentalność”
“Wczoraj to najważniejszy był marsz. Ale rozumiem że dla niektórych osób najważniejsze jest wyglądać dobrze. Każdy ma swoje priorytety”, Totalny brak wyczucia”
Oczywiście w sieci dostało się jej za to, ale także swoje dorzucili miłośnicy zwierząt.
„Nigdy nie będę popierać, oglądać sportów, zabaw, w których są wykorzystywane zwierzęta”, „Gonitwa i wyzysk koni dla uciechy hołoty. Tyle w temacie. Nie każda tradycja jest dobra”, „Nie widzę ani jednego powodu, dla którego wyścigi konne nadal powinny istnieć”, „Gonitwa i zajeżdżanie koni na śmierć dla uciechy i kasy burżuazji”.