Wieść o ich ślubie obiegła całą Polskę. Nikt nie wiedział, że to był żart. "To była szczególna więź"

Stanisław Mikulski

Serial “Stawka większa niż życie” stał się przełomem w karierze Stanisława Mikulskiego. Aktor miał tłum wiernych fanów i fanek, którzy przychodzili na jego spotkania autorskie organizowane w domach kultury. Te prowadziła uznana spikerka, Edyta Wojtczak, która nie ukrywała sympatii, jaką go darzyła. Plotki, jakoby łączyło ich coś więcej, krążyły latami. Wielu twierdziło nawet, że byli po ślubie. Jak naprawdę wyglądała ich relacja?

Edyta Wojtczak

W październiku 1968 roku odbyła się premiera kultowego już serialu “Stawka większa niż życie” w reżyserii Janusza Morgensterna i Andrzeja Konica, w którym Stanisław Mikulski wykreował postać Hansa Klossa. Rola przyniosła mu nie tylko niebywałą popularność i uznanie krytyków, ale również sympatię widzów, dla których szybko stał się idolem.

Stanisław Mikulski I Edyta Wojtczak

Zobacz wideo Maciej Musiał opowiada o byciu podjaranym. “Wchodził Gajos i biliśmy pokłony przed mistrzem”

Połączyła ich praca, później zostali przyjaciółmi. Mikulskiemu i Wojtczak latami przypisywano romans

Niesłabnąca popularność Mikulskiego sprawiła, że wkrótce zaczęto organizować spotkania autorskie dla fanów “Stawki” w różnych domach kultury w Polsce. O ich prowadzenie poproszono uznaną w PRL-u spikerkę, Edytę Wojtczak. Ta zgodziła się bez namysłu, bo, jak po latach otwarcie przyznała, sama należała do grona wielbicielek aktora. Wkrótce okazało się, że sympatią darzy nie tylko postać, którą wykreował na ekranie.

Ze Stasiem sporo się razem napodróżowaliśmy. Pamiętam, że kiedy zapowiadałam jego występy, widownia szalała ze szczęścia, długo nie dając ani mnie, ani jemu dojść do słowa

– opowiadała na łamach książki “Prezenterki: tele PRL” autorstwa Aleksandry Szarłat.

Z racji specyfiki pracy, Mikulski i Wojtczak spędzali razem wiele godzin w trasie. Z tego powodu ich znajomość szybko przestała być formalna, a stała się przyjacielska. Podczas licznych wspólnych wyjazdów byli nierozłączni, przez co sporo fanów było przekonanych, że prywatnie są parą. Było jednak zupełnie inaczej. W owym czasie spikerka była żoną Jana Szymańskiego, za którego wyszła w 1966 roku, zaś aktor pozostawał w małżeństwie z Jadwigą Rutkiewicz, poznaną podczas pracy przy serialu. – Mimo że oboje mieliśmy za sobą śluby z innymi partnerami, myślano, że jesteśmy razem – opowiadała prezenterka po latach.

Mikulski i Wojtczak wzięli ślub? Wszyscy tak myśleli, ale plotkę zapoczątkował spontaniczny żart

Ich wyjątkowa zażyłość stała się przedmiotem plotek nie tylko wśród fanów, ale i niektórych współpracowników, a jej dobitnym potwierdzeniem miała być wieść o ślubie, która gruchnęła w mediach niczym grom z jasnego nieba. Ale od początku. Pewnego dnia, w czasie trasy na jeden z koncertów, towarzyszący Wojtczak i Mikulskiemu reżyser dźwięku, Bogdan Kryspin, zauważył siedzących w przedziale obok kilku posłów na Sejm. Nie myśląc wiele, postanowił z nich zażartować. Poszedł do wagonu, kulturalnie zapukał, a następnie zaprosił ich na… wesele gwiazd telewizji. – Połączymy węzłem małżeńskim najpopularniejszą parę telewizyjną – miał zachęcać ich do uczestnictwa.

Posłowie oczywiście wyrazili chęć uczczenia tej niezwykłej chwili i, jak można z łatwością się domyślić, nieświadomi dowcipu puścili plotkę w świat, a ta błyskawicznie obiegła całą Polskę. Dla fanów była to rewelacyjna wiadomość, w końcu wielu snuło takie przypuszczenia. Wojtczak i Mikulski nigdy jednak tego nie komentowali, lecz zawsze, gdy temat powracał, uśmiechali się zawadiacko pod nosem. – Przeżyliśmy razem wiele fantastycznych chwil, jeżdżąc po kraju. Przyjaźniliśmy się, szanowali nawzajem, łączyła nas szczególna więź – przekonywała spikerka po śmierci aktora.

Czytaj także