Przełomowa decyzja w Rosji, pierwsza od wybuchu wojny. Koniec

Irina Awwakumowa

Wygląda na to, że Rosjanie powoli zaczynają mieć dość. Po dwóch latach od zawieszenia tamtejszych sportowców w rywalizacji międzynarodowej, o zakończeniu kariery zadecydowała Irina Awwakumowa. To pierwszy taki przypadek w rosyjskich skokach od czasu decyzji podjętej przez FIS.

• Rosyjska skoczkini Irina Awwakumowa podjęła decyzję o zakończeniu kariery
• To pierwszy taki ruch od czasu, gdy zawodnicy z Rosji i Białorusi zostali zawieszeni przez FIS
• Warto przypomnieć, że niespełna miesiąc po wybuchu wojny Awwakumowa brała udział w wiecu, na którym zgromadzili się zwolennicy działań Władimira Putina
• Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Irina Awwakumowa ogłosiła swoją decyzję po konkursie drużyn mieszanych rozgrywanym w Niżnym Tagile w ramach “Spartakiady Najsilniejszych”. Wraz ze swoim zespołem zakończyła go na trzecim stopniu podium.

“Irina to prawdziwa legenda skoków narciarskich kobiet, wieloletnia liderka rosyjskiej drużyny. Jej osiągnięcia są tym bardziej cenne, że były to pierwsze historyczne zwycięstwa rosyjskiej skoczkini. Jest prawdziwym przykładem dla młodszego pokolenia, wzorem ciężkiej pracy, miłości do sportu, odwagi i pasji” — napisano na stronie federacji.

Największym sukcesem Awwakumowej jest srebrny medal igrzysk olimpijskich, który wywalczyła w konkursie drużyn mieszanych w Pekinie. Ponadto 12 razy stawała na podium zawodów Pucharu Świata.

Otwarcie popierała Władimira Putina

W ostatnim czasie zawodniczka nie brała udziału w zawodach organizowanych pod egidą FIS. Po wybuchu wojny w Ukrainie federacja zdecydowała się zawiesić sportowców pochodzących z Rosji i Białorusi. Na razie raczej nie zanosi się na zmianę tego postanowienia.

Trudno nie zakładać, że właśnie to miało wpływ na działania Awwakumowej. To pierwsza reprezentantka Rosji w skokach, która zdecydowała się na taki krok od czasu wybuchu wojny. Czy takich zawodników będzie więcej? Nadzieją dla Rosjan na powrót do międzynarodowej rywalizacji mogą okazać się kolejne zimowe igrzyska olimpijskie, które zaplanowano na 2026 r. Już teraz wiadomo bowiem, że po spełnieniu pewnych wymogów, będą mogli pojawić się na starcie tegorocznej imprezy czterolecia w Paryżu.

Co ciekawe, w sprawie rosyjskich sportowców padła już deklaracja organizatorów przyszłorocznych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. — Oczywiście to nie zależy od nas, a od FIS, ale jej działacze muszą usłyszeć głośno nasz stanowczy punkt widzenia. Moja wiadomość do rosyjskich zawodników brzmi tak: “Nie jesteście u nas mile widziani” — powiedział wprost Kent Ranum, przewodniczący rady Trondheim.

Warto przypomnieć, że niespełna miesiąc po wybuchu wojny Awwakumowa brała udział w wiecu, na którym zgromadzili się zwolennicy działań Władimira Putina. Towarzyszył jej wówczas Jewgienij Klimow. Najlepszy rosyjski skoczek ostatnich lat w indywidualnej rywalizacji w “Spartakiadzie Najsilniejszych” w Niżnym Tagile zajął dopiero piąte miejsce.

Od czasu zawieszenia Rosjanie występują przede wszystkim w konkursach rozgrywanych na terenie swojego kraju. Wyjątkiem był Puchar Kazachstanu, na który zostali zaproszeni.

Polscy kibice z pewnością pamiętają pierwsze zawody Pucharu Świata, które odbyły się już po wybuchu wojny. Podczas transmisji z Lahti komentatorzy milczeli, gdy swoje próby oddawali zawodnicy z kraju agresora. W tym gronie znalazł się właśnie Klimow.