Inwazja groźnych pasożytów. Wprowadzono stan wyjątkowy

Larwy stanowią zagrożenie nie tylko dla zwierząt, ale także dla ludzi

Kostaryka, malowniczy kraj Ameryki Środkowej, od dwóch miesięcy zmaga się z inwazją groźnych pasożytów — muchówek z Nowego Świata, znanych też jako muchy śrubowe (Cochliomyia hominivorax). Te mięsożerne owady, trzykrotnie większe od zwykłych much domowych, stawiają przed państwem wyzwanie, które zmusiło władze do ogłoszenia stanu wyjątkowego.

Muchy śrubowe są niebezpieczne dla zarówno zwierząt, jak i ludzi. Samice tych pasożytów składają od 250 do 500 jaj w otwartych ranach ciepłokrwistych zwierząt, w tym ludzi. Po tygodniu z jaj wylęgają się larwy, które żerują na mięśniach żywiciela. Jeżeli larwy pozostają w żywicielu wystarczająco długo, mogą poważnie uszkodzić tkanki, a nawet doprowadzić do śmierci gospodarza.

W Stanach Zjednoczonych udało się wyeliminować te owady w 1982 r. dzięki technice sterylnych owadów, polegającej na sterylizacji samców much za pomocą promieniowania. Jednakże, muchy śrubowe nadal stanowią problem w Kostaryce, Meksyku, Panamie i na Jamajce.

W Kostaryce larwy te dziesiątkują populacje zwierząt gospodarskich, zarażają zwierzęta domowe i stanowią zagrożenie dla ludzi. W marcu Ministerstwo Zdrowia Kostaryki i SENASA potwierdziły pierwszy przypadek zarażenia człowieka larwą z tego rodzaju w tym kraju.

Władze Kostaryki wdrożyły specjalny protokół mający na celu powstrzymanie ognisk zarażeń. Przewiduje on przeprowadzanie szeroko zakrojonych akcji kontrolnych w całym kraju i laboratoryjne weryfikowanie każdego podejrzenia zarażenia.

[object Promise]

— wyjaśniło Ministerstwo Zdrowia w komunikacie prasowym.

Władze apelują do obywateli, aby ci, którzy podejrzewają u siebie zakażenie larwami, niezwłocznie zgłaszali się do lekarza. Od początku lutego SENASA odnotowało już 203 potwierdzone przypadki zarażenia larwami u zwierząt.