Czym dysponuje Rosja przy polskiej granicy? Ekspert rozwiewa wątpliwości

Kolumna rosyjskich czołgów w Ukrainie

Według eksperta z Rochan Consulting, firmy analizującej ruchy wojsk w Europie Wschodniej, większość rosyjskich sił rozmieszczona jest z daleka od polskich granic. “Przy granicy nic nie ma” — powiedział Konrad Muzyka, analityk ds. wojskowości Rosji i Białorusi w rozmowie z Tok FM.

W ostatnim czasie nie milkną dyskusje na temat ewentualnego ataku Rosji na Polskę. Poczucie zagrożenia rośnie na skutek incydentów związanych z naruszeniem naszej przestrzeni powietrznej, takich jak ten sprzed kilku dni, kiedy rosyjski pocisk na kilkadziesiąt sekund pojawił się nad wsią w woj. lubelskim. Do podobnej sytuacji doszło też pod koniec grudnia ubiegłego roku.

Rosjanie nie są gotowi na dwie wojny

Czy Rosja ma możliwość, żeby w najbliższym czasie zaatakować Polskę i tym samym wejść z konflikt z NATO? Konrad Muzyka rozwiał wątpliwości. Podkreślił, że przy polskiej granicy nie ma ani rosyjskich wojsk, ani odpowiedniego sprzętu. “Możliwości rosyjskich sił w tym momencie, zarówno jeśli chodzi o siłę żywą oraz sprzęt, jak i ataki rakietowe przeciwko krajom NATO są bardzo mocno ograniczone” — powiedział Tok FM ekspert.

Na pytanie o wyrzutnie, które miały być rozlokowane w zasięgu Polski, Konrad Muzyka odparł, że na Białorusi są tylko Iskandery należące do tego kraju. “Generalnie 60-70 proc. całego sprzętu wojskowego, który był przy granicach z krajami NATO oraz Kaliningradu, zostało wywiezione do Rosji i na Ukrainę. I to samo dotyczy rakiet Iskander. Więc prawdopodobnie w Królewcu, jeżeli jeszcze są jakieś zestawy, to jest ich wyłącznie kilka i tylko po to, żeby ćwiczyć żołnierzy, którzy są wciągani do służby” — wyjaśnił analityk.

Dodał, że są tam co prawda zestawy obrony przeciwlotniczej, okręty i systemy przeciwokrętowe, nie ma jednak możliwości przeprowadzenia ataku lądowego.

Nie oznacza to jednak, że będziemy mogli czuć się bezpiecznie również za kilka lat. “Cały potencjał rosyjskiego państwa jest obecnie skierowany na to, co się dzieje w Ukrainie i na zakończenie tej wojny na warunkach określonych przez Moskwę. Rosjanie nie są przygotowani na prowadzenie równolegle dwóch wojen o dużej intensywności. I dopiero w momencie, kiedy dojdzie do zakończenia tego konfliktu, będziemy tak naprawdę w stanie ocenić, jakie są następne cele Rosji” — mówił Konrad Muzyka w Tok FM.