Rośnie nowa polska gwiazda tenisa! Fenomen

Tomasz Berkieta

Ostatnio Tomasz Berkieta doszedł do półfinału juniorskiego Australian Open. Dla nastolatka z Polski tegorocznym celem minimum jest dotarcie do tego samego etapu turnieju. Młody tenisista charakteryzuje się potężnym serwisem, niczym Hubert Hurkacz i na korcie potrafi zrobić prawdziwe show niczym Nick Kyrgios. 17-latek wprost przyznaje, że mecze w jego wykonaniu nigdy nie będą nudne.

• Berkieta swój wielki potencjał pokazał w poprzednim sezonie;
• W tym roku chce na poważnie wejść do tenisa seniorskiego;
• Na razie jednak jego głównym celem jest powtórzenie sukcesu sprzed roku w juniorskim Australian Open;
• Nastolatek potrafi potężnie serwować i już dziś mógłby w sile uderzenia konkurować z seniorską czołówką;
• Przyznaje, że nie należy do najspokojniejszych osób, ale uważa, że nie potrzebuje psychologa;
• Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

O zawodniku szersze grono tenisowych kibiców dowiedziało się w zeszłym roku. Największymi sukcesami w juniorskiej karierze młodego sportowca była gra w półfinale Australian Open i ćwierćfinale Wimbledonu. 17-latek ma już za sobą debiut wśród seniorów. W połowie września udanie wszedł do polskiej kadry podczas Pucharu Davisa, wygrywając swój mecz 6:3, 6:4 z Xavierem Lawrencem w rywalizacji z Barbadosem.

Berkieta planuje występy wśród seniorów

W wywiadzie dla TVP Sport tenisista przyznał, że w tym sezonie chce skupić się przede wszystkim na turniejach seniorskich. “Taki jest plan. […] Chcę dobrze rozplanować start w tych turniejach. Zakładam grę w dwóch szlemach (juniorskich — przyp. red.) i potem starty już w zawodach seniorskich. Wiem jednak, że początek w seniorach może być trudny” – zaznaczył.

Dzięki temu, że Berkieta zakończył poprzedni rok na 16. miejscu w rankingu juniorów, w tym sezonie będzie mógł skorzystać z ośmiu dzikich kart w turniejach ATP Challenger Tour 50 i 75. Jednak najpierw zawodnik chciałbym możliwie najlepiej zaprezentować się w nadchodzącym turnieju juniorskim Australian Open. “Celem minimum jest półfinał, ale zobaczymy, jak to będzie” – powiedział na łamach sport.tvp.pl.

Już teraz serwisem może demolować rywali

Mimo młodego wieku tenisista może się pochwalić niezwykle mocnym serwisem, który jest jednym z jego atutów. Prędkość posyłanej piłki przez nastolatka sięga 219 km na godzinę. Przypomnijmy, że najmocniej serwujący wśród seniorów Hubert Hurkacz jest w stanie posłać piłkę, która leci 227 km/h. Poza tym młody tenisista posiada “świetne warunki fizyczne, dużą mobilność i elastyczność, oraz olbrzymią siłę gry” – pisał w swoim tekście dla Onet Przeglądu Sportowego, Bartosz Gębicz.

Polski Nick Kyrgios?

Jak zawodnik prezentuje się pod względem mentalnym? W niedawnej rozmowie dla TVP Sport został porównany do niezwykle ekspresyjnego Nicka Kyrgiosa. “Zdecydowanie nie jestem oazą spokoju” – przyznał wprost. “Moje mecze raczej nigdy nie będą nudne. Czasami mam ułańską fantazję, i lubię zrobić jakąś niekoniecznie potrzebną rzecz na korcie. Nie jest to oczywiście nic godnego pochwały, ale taki jestem” – podkreślił.

W tym aspekcie bardzo różni się od Igi Świątek

Onet Przeglądowi Sportowemu mówił natomiast, że żyje energią ludzi na trybunach, choć po meczach ceni sobie chwile wyciszenia i spokoju. Ponadto Berkieta ma niezwykle jaskrawe stanowisko względem współpracy z psychologiem sportowym. Jest ono zdecydowanie odmienne od tego, jakie posiada choćby Iga Świątek, która współpracuje od długiego czasu z Darią Abramowicz.

“Nie współpracuję z psychologiem. To nie jest dobra droga. Przynajmniej nie dla mnie” – stwierdził wprost. “Nie wiem, czy miałbym cierpliwość usiedzieć godzinę i z nim rozmawiać. Myślę, że przez pół roku z taką osobą nie potrafiłbym się w ogóle otworzyć i opowiadać o słabościach. Nigdy nie lubiłem psychologów. Uważam ich, mówię o tenisie, za element zbędny. Ale oczywiście wyrażam tutaj tylko swoją opinię” – podsumował w Onet PS.