Wiemy, ile Legia zarobi na Mucim. Warszawski klub bije swój transferowy rekord

Na zdjęciu: Ernest Muci

Ernest Muci odchodzi z Legii do Besiktasu. Turecki gigant w ostatniej chwili zdecydował się złożyć ofertę za Albańczyka. Z nieoficjalnych informacji, potwierdzonych przez WP SportoweFakty wynika, że to będzie transferowy rekord warszawskiego klubu.

O tym, że Muci odejdzie z Legii jako pierwszy poinformował Paweł Gołaszewski z “Piłki Nożnej”. W tej sprawie ożywiły się również media tureckie, potwierdzające doniesienia polskiego dziennikarza.

W przestrzeni publicznej, głównie tureckiej, pojawiły się też sugestie dotyczące wysokości transferu. Nad Bosforem najczęściej podawano kwotę między 8 a 10 mln euro.

Transferowy hit

WP SportoweFakty sprawdziły te doniesienia we własnych źródłach. Jak usłyszeliśmy w trzech krajach, Besiktas ma zapłacić Legii w sumie nieco ponad 10 milionów euro! To jednak nie wszystko. Warszawski klub według naszej wiedzy zapewnił sobie 10 procent od kolejnego transferu Albańczyka.

10 mln euro oznacza transferowy rekord Legii, który do tej pory dzierżył Radosław Majecki, sprzedany do AS Monaco za nieco ponad 7 mln euro. 10 procent wartości transakcji trafi do byłego klubu Muciego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola

Zaskoczenie w Warszawie

A wracając do sytuacji z Mucim. Jak słyszymy na Łazienkowskiej, to była oferta totalnie z gatunku “last minute”, która zaskoczyła nawet działaczy Legii. Jak można tam usłyszeć, to propozycja absolutnie nie do odrzucenia, choć Legia nie zamierzała sprzedawać Albańczyka tej zimy.

Rekordowy transfer jest oczywiście w dużej mierze efektem świetnej postawy Muciego w europejskich pucharach. To właśnie tam błyszczał Albańczyk, popisując się przede wszystkim w meczach z Aston Villą i Austrią Wiedeń.

Muci jest też reprezentantem Albanii, z którą pojedzie na najbliższe mistrzostwa Europy.

Jedna z najwyższych przebitek w historii Legii

Historia Muciego pokazuje też jak ważny jest dobry skauting. Legia wypatrzyła go w Albanii i choć miała sporą konkurencję, to jednak zdołała go namówić na przeprowadzkę. Piłkarz grał dość nieregularnie, raz zachwycał, innym razem “znikał” w trakcie meczu, ale widać było, że jest w nim ogromny potencjał.

Kiedy po świetnych meczach z AV pytaliśmy na Legii jak wygląda zainteresowanie Albańczykiem, to słyszeliśmy, że pyta o niego pół Europy. Oczywiście, od zapytań do oferty daleka droga, ale tę drogę w ostatniej chwili przebył Besiktas, który ogłosił już oficjalnie pozyskanie albańskiego pomocnika.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty