Nieoczekiwany transfer Polaka. Trafił do "trampoliny do wielkich klubów"

Albert Posiadała

Molde słynie z tego, że promuje młodych zawodników, to trampolina do mocnych klubów – tak Albert Posiadała, polski bramkarz w Molde, rywala Legii w Lidze Konferencji tłumaczy wybór klubu. To bardzo nietypowa decyzja, bo dotąd młodzi zdolni piłkarze nie trafiali raczej do ligi norweskiej. Opowiada też o tym, co go zaskoczyło w nowym klubie.

• Albert Posiadała w styczniu został nowym bramkarzem Molde, rywala Legii w 1/16 finału Ligi Konferencji
• To nietypowy wybór, bo dotąd młodzi zdolni piłkarze nie trafiali raczej do ligi norweskiej. – To platforma do tego, by pokazać się na innych rynkach. Kluby z Norwegii, Szwecji czy z Danii sprzedają piłkarzy do topowych lig za bardzo dobre pieniądze – przyznaje Kamil Burzec z agencji Profus Management, która reprezentuje zawodnika
• Polak chwali sobie pobyt w nowym klubie. – Jeśli są zaskoczenia, to same pozytywne. To poukładany klub, a państwo jako Norwegia też jest poukładane. Jest tu dyscyplina, schemat, ja jestem taką samą osobę, więc mi to pasuje – zapewnia
• Przeciwko Legii jednak nie zagra. Molde mogło zgłosić do pucharów trzech nowych graczy, a kupiło sześciu. – Klub do końca nie wiedział, jaka będzie sytuacja. Miałem nadzieję, że będę mógł zagrać, ale trzeba było uzupełnić luki na pozycjach, gdzie były kontuzje – tłumaczy młody bramkarz
• Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Maciej Kaliszuk z Molde

Albert Posiadała jeszcze pół roku temu był zupełnie nieznany. W maju bronił w drugoligowej Wiśle Puławy. Jesienią pokazał się z dobrej strony w Radomiaku, w klasyfikacji Przeglądu Sportowego w rundzie jesiennej miał czwartą średnią not wśród bramkarzy i piątą w gronie młodzieżowców.

20-letnim bramkarzem szybko zainteresowały się kluby z zagranicy. – Molde odezwało się w okolicach grudnia. Początkowo podchodziłem do tego z chłodną głową. Wiedziałem, że to duży klub, z czasem stawało się coraz konkretniejsze ich oferta i pomysł na mnie okazały się ciekawe – mówi nam Posiadała, gdy mieliśmy okazję porozmawiać w Molde.

– Był zainteresowany nim też klub z Danii, który złożył ofertę, była też interesująca opcja z MLS, ale uznaliśmy, że Molde to najciekawszy na ten moment kierunek. Przedstawiło fajny plan, będzie grać w pucharach europejskich w przyszłym sezonie (zdobyło bowiem Puchar Norwegii na koniec 2023 r. – przyp. red.) – przyznaje Kamil Burzec z agencji Profus Management, która reprezentuje zawodnika.

– Uznaliśmy, że nie ma co się zastanawiać. Albert był przygotowany na ten transfer. To bardzo inteligentny i świadomy chłopak. Tam nie przepadnie – dodaje.

– To idealne miejsce do rozwoju. Patrząc na to, że klub był konkretny i był gotowy zapłacić niemałe pieniądze (500 tys. euro – przyp. red.) – mówi sam bramkarz.

Transfer odbył się błyskawicznie. Piłkarz na zgrupowaniu Radomiaka w Turcji dowiedział się, że zmiana klubu ma dojść do skutku i musi szybko dołączyć do nowego zespołu na zgrupowaniu w Portugalii. – Było trochę zawirowań. W cztery dni zwiedziłem cztery kraje, miałem sześć lotów – opowiada.

– Obserwowaliśmy go od dawna. Sprawia dobre wrażenie, ma dobrą osobowość, będzie wzmocnieniem, cieszę się, że go mam. Polska jest znana z rozwijania bramkarzy, mam nadzieję, że on będzie kolejny, który pójdzie tą drogą – powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Legią trener Molde Erling Moe, gdy zapytaliśmy go o zdanie na temat młodego Polaka.

Transfer z myślą o przyszłości

Posiadała wybrał jednak dość nietypowo, bo trafił do Molde, choć młodzi zdolni polscy piłkarze dotąd raczej nie wybierali ligi norweskiej.

– Molde słynie z tego, że promuje młodych zawodników, to trampolina do mocnych klubów – tłumacz Posiadała.

– To platforma do tego, by pokazać się na innych rynkach. Kluby z Norwegii, Szwecji czy z Danii sprzedają piłkarzy do topowych lig i za bardzo dobre pieniądze – tłumaczy Burzec.

Molde ma być więc tylko krokiem w kierunku mocniejszych klubów. Faktycznie potrafi promować młodych zawodników. Najsłynniejszym piłkarzem, który został wyszkolony w tym klubie, był Erling Haaland.

Albert Posiadała na sali konferencyjnej na stadionie Molde

– Molde w swojej historii sprzedało piłkarzy za duże pieniądze między innymi do Chelsea, Manchesteru United, Ajaksu czy RB Salzburg. Stamtąd na szerokie wody wypłynął też Erling Haaland. Molde ma swoją markę, a na ten rynek patrzą największe kluby. Sama liga norweska też jest na coraz lepszym poziomie – podkreśla Burzec.

– Dla mnie było istotne również , że klub gotów był zapłacić ponad pół miliona euro w sytuacji, gdy za pięć miesięcy kończył mu się kontrakt z Radomiakiem. Potraktowali ten deal bardzo poważnie. To była inwestycja, którą klub będzie chciał sobie odbić – dodaje.

Albert Posiadała nie zagra z Legią

Początek ma jednak nie najlepszy. Posiadała nie zagra przeciw Legii, gdyż nie został zgłoszony do pucharów. Klub zimą kupił sześciu zawodników, a mógł zgłosić tylko trzech nowych zawodników.

Pozostała piątka nowych nabytków kosztowała jeszcze więcej, więc nie było zaskoczeniem, że wybrano innych zawodników. – Klub do końca nie wiedział, jaka będzie sytuacja. Naciskali na nas, byśmy przyspieszali sprawy w PZPN. Miałem nadzieję, że będę mógł zagrać, ale trzeba było uzupełnić luki na pozycjach, gdzie były kontuzje – tłumaczy Posiadała.

– Dopisali piłkarzy na listę na najbardziej palące pozycje, ale nie byliśmy jakoś specjalnie nastawieni na dwumecz Legią. Myślimy długofalowo. Bramkarz to najtrudniejsza pozycja, jeśli chodzi o możliwość przebicia się, napastnikowi czy pomocnikowi łatwiej dostać szybciej minuty. Tu trzeba spokoju i cierpliwości – podkreśla Burzec.

Zacznie pewnie na ławce

Polak na początku sezonu raczej nie będzie bowiem bramkarzem numer jeden. Konkuruje z Jacobem Karlstromem i Olivierem Petersenem. Podstawowym bramkarzem był ten pierwszy, ale w październikowym meczu Ligi Europy z Bayerem (1:2) w Lidze Europy doznał dość poważnej kontuzji, więc Molde szukało nowego golkipera. Karlson doszedł już do zdrowia. To golkiper, który był już powoływany do reprezentacji Norwegii, ale ciągle nie doczekał się debiutu. Ma 27 lat, do Molde przyszedł przed dwoma laty z Tromso za 550 tys. euro, czyli podobną kwotę jak Posiadała.

Albert Posiadała z wysłannikiem Przeglądu Sportowego Onet Maciejem Kaliszukiem

W końcówce sezonu zastępował go Petersen. Ma 22 lata, w Molde spędził już pięć sezonów, ale nigdy w roli numeru jeden.

– Po cichu mamy nadzieję na grę, ale nie jest tak, że będziemy się specjalnie gorączkować, Albert to cierpliwy chłopak i na pewno przyjdzie odpowiedni moment na wskoczenie do składu – mówi Burzec.

Posiadała podpisał kontrakt do 2027 r., więc ma jeszcze czas, by zaistnieć w Molde. – Traktuję to jako inwestycję długoterminową, nie ma się co spieszyć. Na pewno nie będzie łatwo, poziom piłkarzy jest wysoki – mówi.

Zaskoczenia tylko na plus

Bramkarz mimo tego podkreśla, jak podoba mu się w nowym klubie. – Jeśli są zaskoczenia, to same pozytywne. To poukładany klub, a państwo jako Norwegia też jest poukładane. Tu jest dyscyplina i schematy, ja jestem taką samą osobę, więc mi to pasuje – przyznaje.

Podkreśla, że treningi w Molde różnią się od tych w Radomiaku. – Są różnice, jak chodzi o aspekty, na które zwraca się uwagę. Mogę rozwijać swoje defekty, na które nie zwracałem uwagi w Polsce – przyznaje.