Wyrwał: dymisja Wałerija Załużnego może uratować Wołodymyra Zełenskiego lub "zarżnąć" jego karierę wraz z Ukrainą

Wałerij Załużny

Dymisja głównodowodzącego ukraińskiej armii gen. Załużnego była przesądzona co najmniej od jesieni zeszłego roku. Prezydent Zełenski miał słuszne argumenty, aby zdymisjonować popularnego wśród żołnierzy dowódcę. Miał też jednak własne polityczne powody. Na szali położył swoją karierę i przyszłość ukraińskiego państwa.

Stało się to, co się miało stać. Prezydent Wołodymyr Zełenski zdymisjonował naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerija Załużnego. Na swoich mediach społecznościowych Zełenski podziękował Załużnemu za “dwa lata bronienia Ukrainy”, a z kolei na swoich mediach Załużny podziękował sztabowi generalnemu, resortowi obrony i oczywiście prezydentowi Ukrainy. Dodatkowo obaj panowie zamieścili na swoich mediach to samo zdjęcie, na których serdecznie ściskają sobie dłonie. Ta poza obu musiała sporo kosztować.

Wzajemna niechęć Zełenskiego i Załużnego trwa od co najmniej roku. Tuż po dymisji sympatia opinii publicznej oraz ekspertów skłania się zdecydowanie ku “lubianemu przez żołnierzy” Załużnemu. Sprawa nie jest jednak aż tak oczywista.

Oczywistością jest, że demokratyczne państwo prawa polega na zwierzchnictwie władzy cywilnej nad wojskową. Tak samo oczywiste jest, że wojskowy dowódca SZU nigdy nie przeciwstawił się otwarcie decyzjom swojego cywilnego prezydenta. Ale w tym miejscu wchodzimy w bardziej zniuansowany obszar relacji pomiędzy politykiem i wojskowym.

Zełenski vs. Załużny. Runda 1. Bachmut

Wyraźmy konflikt pomiędzy Zełenskim i Załużnym stał się faktem zimą 2023 r. Wtedy gen. Załużny rozważał wycofanie wojsk z Bachmutu ze względu na narastające straty w szeregach swoich żołnierzy. W tym samym czasie Zełenski nalegał jednak na utrzymywanie Bachmutu. Oficjalnym powodem miało być wykrwawianie rosyjskich żołnierzy przez obrońców. Szerokim strumieniem płynęła jednak także krew ukraińskich żołnierzy.

Kiedy Ukraińcy oskarżali Rosjan o posyłanie do walki w Bachmucie “mięsa armatniego” prosto z punktów mobilizacyjnych, mniej więcej to samo działo się po ich stronie. W tamtych miesiącach bywałem w samym Bachmucie, a także na zapleczu bachmuckego odcinka frontu, gdzie odwiedzałem obozy szkoleniowe rekrutów, którzy przygotowywali się do wejścia w najbardziej gorący punkt rosyjsko-ukraińskiej wojny. Byli to w znakomitej większości młodzi, niedoświadczeni w walce chłopcy, często szkoleni przez równie młodych kolegów, których jedyną przewagą nad nimi było to, że ostatnie tygodnie spędzili w bezpośredniej walce w mieście. Jeden z żołnierzy, z którym wówczas rozmawiałem, wykonywał pracę instruktora, ponieważ jego batalion w trakcie krwawych walk stracił zdolność bojową. Inny, bardziej doświadczony instruktor, wyznał mi, że chciałby mieć choćby miesiąc na szkolenie tych młodych ludzi, ale go nie ma.

Ostatecznie Załużny się wtedy ugiął pod presją prezydenta. Na początku marca biuro prezydenta poinformowało o spotkaniu Zełenskiego z Załużnym. Komunikat prasowy z tego spotkania informował, że i prezydent i szef armii opowiedzieli się za kontynuowaniem obrony Bachmutu. Niedługo potem na swoich kanałach na Twitterze i Telegramie Załużny pisał o “kluczowej” roli Bachmutu “dla stabilności obrony całego frontu”. Nie była to do końca prawda. Tuż za Bachmutem rozciągały się przygotowane przez Ukraińców linie umocnień, na których Rosjanie dziś spływają krwią, zmuszeni do atakowania pod górę na otwartych przestrzeniach i w grząskim terenie.

Zadra z Bachmutu tkwiła w sercu Załużnego aż do jesieni.

Zełenski vs. Załużny. Runda 2. Media

Na początku listopada głównodowodzący SZU udzielił brytyjskiemu tygodnikowi “The Economist” najważniejszego, bo najbardziej szczerego wywiadu tej wojny. Wbrew oficjalnej linii Zełenskiego, który na zachodnich salonach politycznych serwował propagandę sukcesu, Załużny przyznał się do fiaska kontrofensywy.

Co więcej, z ponurą logiką wyjaśnił przyczyny niepowodzenia w słowach, których Zachód nie chciałby usłyszeć. O pociskach dalekiego zasięgu i nowoczesnych czołgach powiedział, że “te systemy były nam najbardziej potrzebne w zeszłym roku, ale dotarły dopiero w tym”. Sprawę myśliwców F-16, na które Ukraina czeka do dziś, opatrzył komentarzem, że teraz są mniej istotne, bo Rosja zdążyła ulepszyć swój system obrony powietrznej. W końcu padły najbardziej bolesne dla wiecznie spóźniającego się z pomocą Zachodu słowa: “Nie mają obowiązku dawać nam czegokolwiek i jesteśmy wdzięczni za to, co dostajemy, ale po prostu stwierdzam fakty”.

Po tym wywiadzie pozycję Załużnego jako głównodowodzącego ukraińską armią mógł uratować już tylko jakiś spektakularny sukces. Ale ten nie mógł nastąpić z przyczyn opisanych powyżej. A także z powodu wielomiesięcznego blokowania europejskich i amerykańskich pieniędzy na wojnę z Rosją.

Po publikacji materiału w “The Economist” relacje pomiędzy Zełenskim i Załużnym uległy ostatecznemu rozkładowi. Ten drugi jeszcze na początku lutego zdołał udzielić kolejnego wywiadu, tym razem amerykańskiej stacji CNN, w którym powiedział: “Musimy uznać znaczącą przewagę, jaką cieszy się wróg w mobilizacji zasobów ludzkich, oraz porównanie tego z niezdolnością instytucji państwowych w Ukrainie do poprawy poziomu siły roboczej naszych sił zbrojnych bez stosowania niepopularnych środków”. To był kolejny cios wymierzony w Zełenskiego, ponieważ najbardziej niepopularną i szkodliwą dla własnej kariery decyzją, jaką dziś może podjąć prezydent Ukrainy, jest ta o mobilizacji.

Od jesieni Załużny czuł się już zupełnie niezależny w wygłaszaniu własnych opinii. Pytanie, czy naprawdę miał do tego prawo? Powtórzmy to jeszcze raz: państwo prawa polega na zwierzchnictwie władzy cywilnej nad wojskową. Niby generał nie przeciwstawił się decyzjom prezydenta. Z drugiej strony, od dawna szedł już własną drogą.

Można się zżymać nad tym, że propaganda sukcesu Zełenskiego była daleka od faktycznej sytuacji. Miała jednak ona swój cel: uzyskać środki niezbędne do dalszego prowadzenia wojny, a tym samym do trwania ukraińskiego państwa. Czy to by się udało bez szczerych wywiadów Załużnego? Wątpię. Niepowodzenie letniej kontrofensywy było zbyt oczywiste, a tym samym pozwoliło przeciwnikom ukraińskiej sprawy na Zachodzie podnieść wysoko głowy. Jednak nie wojskowy miał tu decydować, a jego cywilny zwierzchnik.

Pisząc to, nie myślę, aby nawet po części ustawiać się po stronie Zełenskiego. Jako polityk popełnił on aż nazbyt dużo błędów. Uwierzenie w swą gwiazdę współczesnego Napoleona było pierwszym krokiem, od którego zaczęła się równia pochyła w dół. Wdanie się w konflikt ze wspierającą Ukrainę od samego początku Polską czy nadmierna roszczeniowość także na polu gospodarczym wobec zachodnich partnerów okazały się błędami, których naprawienie może Ukrainie zająć mnóstwo czasu. Czasu, którego Ukraina nie ma.

Wiele też wskazuje, że Zełenski potraktował popularnego zarówno wśród żołnierzy, jak i w ukraińskim społeczeństwie Załużnego jako konkurenta politycznego.

Zełenski vs. Załużny. Runda 3. Polityka

W grudniu 2023 r. Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii opublikował wyniki sondażu, z których wynika, że poparcie dla Zełenskiego wynosi 62 proc. (w porównaniu 84 proc. rok wcześniej). W tym samym sondażu 88 proc. respondentów zadeklarowało zaufanie do Załużnego.

Zdejmując Załużnego ze stanowiska głównodowodzącego ukraińskiej armii Zełenski liczy, być może nie bez racji, że wypchnie go poza światła medialnych reflektorów. Z drugiej strony, zdejmując mundur, Załużny ma wolną rękę, aby zaangażować się w działalność polityczną. Jeżeli staną za nim ludzie z odpowiednimi wpływami i pieniędzmi, to jest na wyborowej pozycji wyjściowej do walki z Zełenskim o prezydenturę.

Kartą, która w tej grze może dać Zełenskiemu zwycięstwo, lub też całkowicie go pogrążyć, jest mianowany przez niego na nowego naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski. Ma on swoje zalety, ale i wady.

Gen. Syrski jest doświadczonym dowódcą, który szlify w walce zdobywał na początku rosyjskiej agresji w 2014 r. Po ciężkich stratach SZU pod Debalcewem w 2015 r. Syrski był odpowiedzialny za wycofanie ukraińskich wojsk, za co spotkały go odznaczenia i awanse, choć już wtedy wielu zarzucało mu powodowanie zbyt wysokich strat wśród ukraińskich żołnierzy.

Po pełnoskalowej inwazji Rosji z lutego 2022 r. skutecznie kierował obroną Kijowa, choć wówczas pomogły mu monstrualne błędy Rosjan. Był też jednym z dowódców, którzy kierowali ukraińską kontrofensywą w obwodzie charkowskim z jesieni 2022 r. Zarówno jego zasługi pod Kijowem, jak i na charkowszczyźnie przytoczył Zełenski, uzasadniając wyznaczenie Syrskiego na głównodowodzącego SZU.

Jednak gdy zimą zeszłego roku gen. Załużny próbował przekonać Zełenskiego do wycofania ukraińskich żołnierzy z Bachmutu ze względu na duże straty, doświadczonych żołnierzy i młodych rekrutów, wysyłał w bój właśnie gen. Syrskiego, który kierował obroną miasta. Tego ukraińscy żołnierze nigdy mu nie wybaczyli. “Syrski to rzeźnik. Ma w d… życie żołnierzy” – napisał do mnie jeden z nich po nominacji Syrskiego na szefa ukraińskiej armii i nie jest to opinia odbiegająca od ogólnej. Gen. Syrski wzbudza powszechną niechęć wśród ukraińskich żołnierzy. O tym Zełenski nie wspomniał w swoim komunikacie.

W obecnej sytuacji gen. Syrski ma minimalne szanse na odniesienie wielkich sukcesów, które siłą rzeczy przyniosłyby polityczne korzyści Zełenskiemu. W wielkich bólach Unia Europejska odblokowała 50 mld euro dla Ukrainy, lecz suma ta jest rozłożona na cztery lata. Aby spiąć obronę Ukrainy choćby w obecnym roku, potrzebna jest pomoc USA, a od wielu miesięcy o 61 mld dol. dla tego kraju spierają się republikanie i demokraci w Kongresie.

O brakach w amunicji i personelu po ukraińskiej stronie frontu mówi się już głośno. Jeżeli gen. Syrski znowu okaże się “rzeźnikiem”, rzucającym na ryzykowne pozycje ukraińskich żołnierzy, może skutecznie zarżnąć polityczną przyszłość Zełenskiego. I przyszłość Ukrainy.

News Related

OTHER NEWS

Horoskop dzienny - wtorek 28 listopada 2023 [Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik, Ryby]

Horoskop dzienny – wtorek Horoskop dzienny na wtorek 28 listopada. Księżyc u wielu zodiaków zamiesza. Co cię czeka pod koniec miesiąca? Nie zwlekaj, sprawdź. Horoskop dzienny – Baran Horoskop dzienny ... Read more »

O co gra Mateusz Morawiecki? „Żadnej innej logiki nie ma”

– To, co widzimy obecnie, to po prostu próba ratowania Mateusza Morawieckiego, który od początku był „inicjatywą” Jarosława Kaczyńskiego. I nieprzypadkowo to właśnie prezes PiS angażuje się w przedłużanie politycznej ... Read more »

To ciasto było hitem lat 80. Dziś o nim zapomnieliśmy, a jest pyszne i zawsze się udaje

Ciasto Izaura to wspniały deser do kawy Trochę sernik, trochę murzynek. Izaura była odpowiedzią na zapotrzebowanie na desery w dobie słabej dostępności składników. I jak widać, mimo ograniczeń, udało się ... Read more »

Rudi Schuberth powiedział "dość" i spakował walizki. Tak dziś wygląda jego życie

Rudi Schubert, który jeszcze parę lat temu był jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiego show-biznesu, w pewnym momencie niemal zupełnie zniknął z mediów. Muzyk i prezenter postanowił bowiem radykalnie odmienić swoje ... Read more »

Zmiany dla pobierających 500 plus, a od 1 stycznia 2024 roku w 800 plus? Chodzi o wprowadzenie progu dochodowego

Ponad 6 na 10 respondentów uważa, że nowy rząd powinien wprowadzić próg dochodowy, od którego nie przysługuje świadczenie 800 plus, które od 1 stycznia zastąpi dotychczasowe 500 plus. Od Nowego ... Read more »

Wyciek danych ALAB. Sprawdź, czy twoje dane też wykradziono

Sprawdź, czy twoje dane wyciekły w ataku na ALAB Wyciek danych medycznych Polaków z ALAB odbił się szerokim echem. Przeprowadzony jesienią 2023 r. atak hakerski wiązał się z przejęciem danych ... Read more »

Quiz wiedzy o urządzeniach popularnych w PRL. Wiesz czym był prodiż i do czego używano farelkę? [28.11.2023]

Sprawdź się w quizie wiedzy o urządzeniach w PRL. Pytania dotyczącą m.in. urządzeń kuchennych i sprzętu RTV. Sprawdź czy pamiętasz do czego służył prodiż, co produkował Romet czy gdzie powstawały ... Read more »
Top List in the World